Opinie na temat filmu

Legilimencja

Byłam i obejrzałam! ;D I jestem zadowolona Wink

Nie mam kolejnych powodów do zbicia Yatesa xD Nie pominięto niczego ważnego, całość przyjemnie się oglądało, chociaż fakt, nieco za długi.
Może zacznę od plusów. Emma mega się rozwinęła! Jej gra w tej części bardzo mi się podobała. Będą z niej ludzie Wink

O grze Heleny nie muszę się chyba wypowiadać, wszyscy wiedzą, że jest świetna. Scena na dworku Malfoy'ów była genialna, zwłaszcza torturowanie Hermiony. Bezbłędne.
Zgredek był totalnie uroczy <3 chociaż nie płakałam przy jego śmierci. Owszem, łezka w oku się zakręciła, ale nie wzięło mnie w ogóle - w przeciwieństwie do książki.
Fajny też był motyw z usunięciem pamięci rodziców Hermony - wcale nie był to zbędny `dodatek`. No i jeszcze fajny efekt przy rozczepieniu Rona.
Minusy?
Daniel ty jełopie! Naucz się całować! [haha, przy pocałunku H-G na sali zapanowała taka dziwna wesołość, parę osób dostało totalnej głupawki xD btw, Hermiona uratowała pocałunek z Harrym! Gdyby nie ona bylaby powtórka z Ginny. Emma naprawdę się wykazała w tej części moim zdaniem]
Motyw tańca H z H - ee? To było totalnie wyrwane z kontekstu i nieco zbijało z tropu.
Dodam też, że Alan się niestety postarzał i mi tu zaburza moją wersję Snape'a, ale to już moje prywatne szaleństwa. No i nie doczekałam się go na miotle... Pozostaje jeszcze nadzieja na wspomnienia, ale tam to pewnie będzie pokazane inaczej...
Aha. I scena zebrania śmierciożerców na samym początku - coś mi tam nie grało.

Generalnie całkiem spoko, tylko nieco przydługawo. Było też trochę humorystycznie, ale nie bez przesady, nie na siłę jak w KP. Zachowali tym razem harmonię.

No. To chyba na tyle ;] Takie pierwsze wrażenia Wink

Flare_

ej ja też chcę to obejrzeć, noo ;( a jutro niestety nigdzie nie idę, bo nic nie wyszło z moich cudnych planów, ech... ;(

Bell

O, jak dawno tu nie zaglądałam! Byłam na filmie, oczywiście Very Happy

.

Wszyscy mi mówili, ze takie to straszne i wgl... a właściwie, przestraszyłam się tylko w jednym momencie.
Co do spotkania śmierciożerców, Ellen, to sie zgadzam. Coś tam było nie ten teges. Jak sobie ten stół wyobrażałam jako okrągły xd.
Jeszcze na żadnym filmie tyle nie gadałam. Byłam tam z 3 osobami... i.. właściwie jedyny fragment którego nie skomentowaliśmy do śmierć Zgredka. W książce to mnie nie wzruszyło... to też się nie popłakałam, ale tak samo, łezka się w oku zakręciła : ). Chyba dlatego, że to tak bardzo mi przypomniało śmierć mojego kota, Lucjusza. Też go trzymałam na rękach i ciągle miał otwarte oczy,
Aż dziwne, że nikt na nas nie nakrzyczał, serio. Był moment... kiedy się okropnie śmiałam, nie pamiętam co to było, ale chyba nic śmiesznego xd. Raczej coś wręcz przeciwnie, hmm.
W Dolinie Godryka nie mieli na sobie pelerynki niewidki! Wgl w filmie Harry nie krył się tak bardzo jak w książce, bo i na weselu nie użył eliksiru... to mi się nie podobało.
a tak ogólnie... film był okej. Czekam na 2 część ;3.

Flare_

Ha! a jednak byłam i widziałam! xD
no więc, jak stwierdziła Bell przede mną, film był okej. Najbardziej podobał mi się początek (ta scena w domu Hermiony, kiedy rzuca zaklęcie zapomnienia na swoich rodziców jest naprawdę dobra). Nie rozumiem o co wam chodzi z tym spotkaniem śmierciożerców - ja sobie to dokładnie tak wyobrażałam. No może ten tekst Voldemorta do Snape'a, że myślał, że Severus zgubił drogę i że zajął mu miejsce był dziwny, ale po za tym wszystko ok jak dla mnie xD Wędrówka trójcy była bardzo dobrze ukazana, Dolina Godryka też. Scena w Dworze Malfoyów również bardzo dobra, aczkolwiek - jak już mówiłam - wnętrze dworu wcale mi się nie podobało xP Nie wiem też co chcesz Eileen od pocałunku H i G - na pewno był lepszy niż w Księciu Półkrwi xP Motyw tańca H i H mi się podobał, był taki nietypowy i miałam wrażenie, że to miało na celu zgłębienie odczuć bohaterów, ale może mnie się już coś przestawia , więc.. Very Happy

Ogólnie rzecz biorąc film mi się podobał, chociaż moim zdaniem niektóre sceny były za bardzo 'rozwlekłe'. Można by było całkiem śmiało skrócić ten film i zmieścić w nim włamanie do Gringotta i bitwę o Hogwart.... No ale wiadomo, że chodzi o kasę ;D Podobało mi się i cieszę się, że udało mi się film zobaczyć.
Nie mogę się doczekać 2 części, a to dopiero w lipcu... ech... wtedy będzie się działo ;P

P.S. Ron był bezbłędny z tym swoim "Czeeeść", kiedy wrócił do Hermiony, po tym jak z Harrym zniszczyli horkruksa, no wiecie, o co mi chodzi ;P

Flare_

Aha i dodam jeszcze, że gra Heleny znowu mnie zachwyciła, ale to chyba tradycja już xP Tak samo jak Ralph Fiennes, Alan Rickman... Oczywiście Rupert też był bezbłędny, podobnie jak Emma - Daniel też niczego sobie ;P A i masz rację Eileen, że co jak co, ale pocałunek Harry'ego i Hermiony uratowała jednak Emma xP

Legilimencja

No jak to " co mam do pocałunku H z G"? Chociażby to, że Daniel STOI JAK KOŁEK! Najsztywniejszy na świecie kołek! Mógłby chociaż objąć ją, a nie tej -.- To wygląda nienaturalnie i tyle.
No właśnie, ten tekst Voldiego do Snape'a był jakiś dziwny. I to mi zepsuło tę scenę ;p

Sol

Ej, bo coś się chyba zgubiłam.
Jaki pocałunek Harry'ego i Hermiony? Kiedy oni się pocałowali?
Aaa... Macie na myśli to coś, co widział Ron jak miał zniszczyć Horkruks?

Legilimencja

Sol

Aha... No bo już myślałam, że przegapiłam jakiś ciekawy moment xd
Jakoś się na tym pocałunku ich nie skupiłam, nie wiem czemu...

Flare_

Bell

Czytając wasze wypowiedzi też zaczęłam się zastanawiać kiedy oni się pocałowali... xd no, ale teraz już wszystko jasne.
Chociaż, zniszczenie horkruksa wyobrażałam sobie jakoś inaczej... że te Harre i Hermiony będą mniejsze? Coś w tym stylu, a to było taaaaaaaaakie ogromniaaaasteeee.

Flare_

Ha ha xD Bell,jak zwykle genialne wnioski Wink

Fedora

Nareszcie mogę się wypowiedzieć w temacie! Very Happy

No to tak: Hermiona i Ron się wyrobili, byli świetni (zwłaszcza scena z "Ty nie masz rodziny!"), Bellatrix jak zawsze bezbłędna, nt. Pottera klasycznie się nie wypowiem, Snape był dobry (moment, jak przeniknął przez bramę - epic win!), F&G zabijali jak zawsze swoimi tekstami, śmierć Hedwigi oraz śmierć Zgredka nie były zbyt wzruszające (no, może już bardziej ta Zgredka), Ksenio Lovegood bardzo realny (chociaż wyobrażałam go sobie jako mocno starszego gościa), chociaż to stary kapuś... Motyw przesłuchania był mało mroczny, wyobrażałam to sobie jako ciemną i zimną scenę (coś jak u mnie w w-f-w, ale cóż...).

No i był Seamus! *dziki taniec radości* Przez ułamek sekundy, ale BYŁ!!! Very Happy

Flare_

Najlepszy pewnie Seamus ^^

Fedora

Się wie! ^^ Nic w sumie nie powiedział, ale i tak Lazzara jest szczęśliwa. Very Happy