Barry Trotter

Em.

słyszałam o tym, ale nie czytałam. może przeczytam sobie e-booka w internecie.
jest to w bibliotekach?

Legilimencja

w mojej szkolnej jest.

Pomyloony

Przeczytałam jakiś czas temu kilka rozdziałów, ale nie mogłam iść dalej. Na początku może i było śmiesznie, potem zniesmaczyłam się tymi bezpośrednimi tekstami o tematyce niezbyt... No, po prostu była zbyt erotyczna. Przynajmniej jak na moje dziesięć czy jedenaście lat.

Miona

Ja nie czytałam i raczej nie przeczytam: zobaczcie sobie na YouTubie jakie są obraźliwe, faktycznie, obelżywe treści, filmiki z HP z podłożonymi napisami o.. różnych tematach. Jeśli, jak mówi Loon. ta książka też jest taka.. to tym bardziej po nią nie sięgnę, nawet czasu mi szkoda..

Pomyloony

Jak mówię: wypożyczyłam tą książkę kilka lat temu, więc mogłam mieć trochę inne podejście. Trzeba zauważyć, że kiedyś lubiłam książki typowo dla dzieci ew. dziewczyn, teraz raczej czytam coś poważniejszego.

Maylene

Zaczęłam czytać w internecie, ale było takie głupie, że nie dałam rady czytać dalej.

jeden

czytałem pare lat temu, pamiętam że niezbyt śmieszna parodia, ale żadnych konkretów z tej książki nie zapamiętałem poza pytaniem "Jak się uczy buców?" Harry'ego do Hermiony (a raczej Barry'ego do kogoś tam, nie pamiętam tych sparodiowanych odpowiedników imion)

Legilimencja

Herbiona chyba była xD
Ja najbardziej lałam z Lorde Vielokąta i jego masochistycznych skłonności i niemiłego zapachu, jaki wokół siebie roznosił oraz jak przeczytałam `Snajper`. Jeszcze potem zrobiłam z nudów jakiś test na zawód i wyszło mi, że nadaję się m.in na sapera i znowu miałam atak śmiechu xp

Nie no, generalnie kiepska ta parodia. Na blogach czytywałam lepsze ;]
Gdzieś było o nowym pokoleniu i jak James i Albus ukradli Mapę Huncwotów od Harrego.
Al- Tata nas zabije...
James- Z tego co wiem, tata zabija tylko expelliarmusem.
Haha, ale nie pamiętam gdzie ;/

jeden

Aaa jeszcze pamietam jeden tekst z "Barry'ego Trottera"- "Cyrylu Bradpittonie, jak mogłeś dać się postrzelić na mojej lekcji", to też mi się wtedy podobało Very Happy

Maylene

Bell

To ja tak nie do tematu za bardzo... jak ta książka się nazywa Barry Trotter, to kiedyś w wordzie widziałam czcionkę Parry Hotter xd. Ale teraz jakoś nie mogę jej znaleźć.